Pandemia COVID-19 spowodowała, że codzienna działalność wielu przedsiębiorców została znacząco zahamowana, a często nawet całkowicie zatrzymana. Utrata płynności finansowej, a tym samym pogłębiający się brak możliwości regulowania zobowiązań powoduje, że sytuacja przedsiębiorców jest trudna, długi coraz większe, a dalszy los niepewny. Istotna liczba podmiotów gospodarczych już podjęła decyzję o redukcji zatrudnienia, szukając oszczędności wszędzie, gdzie to możliwe.
Jedną z możliwych dróg, którą można podążyć chcąc uwolnić się od długów jest złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Celem postępowania upadłościowego jest doprowadzenie do zaspokojenia wierzycieli w jak najwyższym stopniu, a w przypadku, gdy racjonalne względy na to pozwolą – także zachowanie dotychczasowego przedsiębiorstwa dłużnego podmiotu.
Nie w każdym przypadku ogłoszenie upadłości będzie jednak możliwe. Kryterium, które jest brane pod uwagę przy rozpoznawaniu wniosku o upadłość, jest niewypłacalność dłużnika.
Kiedy mamy do czynienia z niewypłacalnością dłużnika?
W ustawie – Prawo upadłościowe wskazano, że dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust 1 ustawy). Z takim stanem mamy do czynienia wówczas, gdy opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Dodatkowo w przypadku, gdy dłużnikiem jest osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną – o niewypłacalności takiego podmiotu możemy mówić także wtedy, gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące.
Kiedy można złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości?
Wniosek o ogłoszenie upadłości można, a nawet trzeba, złożyć w terminie trzydziestu dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, czyli wystąpił stan niewypłacalności dłużnika.
Czy warto złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości?
U wielu osób już sama myśl o postępowaniu upadłościowym wywołuje negatywne skojarzenia. Powoduje to, że wiele podmiotów, u których wystąpił stan niewypłacalności, nie podejmuje działania w kierunku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości licząc, że sytuacja może jeszcze się poprawi, że uda się odzyskać płynność finansową i spłacić wierzycieli.
Takie podejście bywa jednak zgubne, ponieważ prowadzi do pogłębiania się stanu zadłużenia chociażby z uwagi na rosnące odsetki, a w przypadku przegranych sporów sądowych – także koszty postępowania sądowego, a następnie egzekucyjnego. Tym samym zamiast polepszyć swoją sytuację, w dużej części przypadków osiągany rezultat jest jednak odmienny.
Odpowiadając na postawione powyżej pytanie – czy warto złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, wskazać należy, że w wielu (choć oczywiście nie wszystkich) przypadkach nie tylko warto, ale nawet bywa to konieczne.
Dlaczego? Powody są co najmniej trzy:
- Odpowiedzialność członka zarządu za zobowiązania spółki
Zgodnie z art. 299 § 1 Kodeksu spółek handlowych, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Oznacza to, że wierzyciele mogą dochodzić swojej wierzytelności nie tylko od dłużnej spółki, ale – po spełnieniu określonych wymagań – także bezpośrednio od członka zarządu tej spółki, z jego osobistego majątku.
Istnieje jednak możliwość uwolnienia się od tej odpowiedzialności. W jaki sposób? Między innymi wówczas, gdy członek zarządu wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości (§ 2).
Innymi słowy złożenie (we właściwym czasie) wniosku o upadłość może zabezpieczyć członka zarządu przed ewentualnymi roszczeniami kierowanymi do niego i jego prywatnego majątku przez wierzycieli spółki, w której zarządzie zasiadał.
- Odpowiedzialność karna członka zarządu spółki
Zgodnie z artykułem 586 Kodeksu spółek handlowych: kto, będąc członkiem zarządu spółki albo likwidatorem, nie zgłasza wniosku o upadłość spółki handlowej pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość spółki – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Przeciwko członkowi zarządu może być zatem prowadzone postępowanie karne w przedmiocie ustalenia, czy dopuścił się przedstawionego powyżej czynu zabronionego. Przestępstwo wynikające ze wskazanego przepisu mieści się w katalogu przestępstw gospodarczych, a jego celem jest ochrona powszechnego obrotu, a także wzmocnienie prawnej ochrony interesów wierzycieli spółek handlowych oraz interesów wspólników tych spółek przed powodowaniem sytuacji, które zagrażają ich interesom majątkowym. Przepis ten ma mobilizować członków zarządu do podejmowania środków zaradczych w związku ze złą sytuacją materialną spółki.
- Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej
Dotkliwym następstwem niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w sytuacji, gdy istniały ku temu podstawy, jest możliwość orzeczenia przez sąd pozbawienia prawa prowadzenia działalności gospodarczej.
Zakaz można orzec m.in. w stosunku do osoby, która ze swojej winy, będąc do tego zobowiązana z mocy ustawy, nie złożyła w ustawowym terminie wniosku o ogłoszenie upadłości. Obejmuje on nie tylko zakaz prowadzenia działalności na własny rachunek, ale także w ramach spółki cywilnej oraz pełnienia funkcji zarządcy sukcesyjnego, członka rady nadzorczej, członka komisji rewizyjnej, reprezentanta lub pełnomocnika osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą w zakresie tej działalności, spółki handlowej, przedsiębiorstwa państwowego, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszenia.
Co przy tym istotne, zakaz można orzec na okres od jednego do nawet dziesięciu (!) lat.
Upadłość a koronawirus
Sytuacja gospodarcza w kraju spowodowana koronawirusem jest jednak wyjątkowa, co zostało wzięte pod uwagę przez ustawodawcę. W tzw. tarczy antykryzysowej, czyli ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, przewidziano rozwiązanie dla osób, u których sytuacja majątkowa pogorszyła się w związku z COVID-19.
Zgodnie z art. 15zzra ustawy:
- Jeżeli podstawa do ogłoszenia upadłości dłużnika powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, a stan niewypłacalności powstał z powodu COVID-19, bieg terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, o którym mowa w art. 21 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu. Po tym okresie termin ten biegnie na nowo. Jeżeli stan niewypłacalności powstał w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 domniemywa się, że zaistniał z powodu COVID-19.
- Jeżeli termin na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości ustalany jest z uwzględnieniem postanowień ust. 1 i wniosek o ogłoszenie upadłości zostanie złożony przez dłużnika w tym terminie, a brak jest wcześniejszego wniosku o ogłoszenie upadłości, określone przepisami ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe terminy, dla których obliczania znaczenie ma dzień zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości wydłuża się o liczbę dni pomiędzy dniem zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości, a ostatnim dniem, w którym wniosek ten winien być złożony stosownie do art. 21 ust. 1, lub odpowiednio art. 21 ust. 2a, ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe, bez uwzględniania postanowień ust. 1 niniejszego artykułu.”;
Dzięki powyższemu rozwiązaniu przedsiębiorcy zagrożeni stanem upadłości powstałym w następstwie koronawirusa (COVID-19) mają szansę na poprawę sytuacji majątkowej swojego przedsiębiorstwa, bez konieczności ogłaszania upadłości.
Na zakończenie warto także dodać, że w każdym przypadku przed podjęciem decyzji o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości należy dokonać bardzo wnikliwej analizy sytuacji majątkowej podmiotu, ustalając czy spłata wierzycieli jest możliwa. Powinno się wykonać pewnego rodzaju test niewypłacalności, który wykaże, czy w danej sytuacji mamy do czynienia ze stanem niewypłacalności. Warto bowiem zauważyć, że choć droga prowadząca do ogłoszenia upadłości może pomóc, to jednak – w razie powstania problemów finansowych – przedsiębiorcy mają jeszcze inną drogę, która umożliwi im uporanie się z przejściowym załamaniem finansowym.
Przepisy ustawy Prawo restrukturyzacyjne przewidują bowiem instrumenty prawne, dzięki którym przedsiębiorca będzie mógł poprawić swoją sytuację majątkową, a w konsekwencji uniknąć konieczności ogłoszenia upadłości. O tym jednak będzie mowa w kolejnym artykule.